Pozytywna ludzka energia

Najważniejsze to mieć wokół siebie ludzi, którzy wspierają, rozśmieszają i sprawiają, że nie  myśli się o chorobie. Sytuacja nie jest prosta, bo z jednej strony człowiek, który znajdzie się w trudnej sytuacji ma tendencję do introwertycznych zachowań. Zamyka się na kontakt, nie chce obarczać innych i narzucać im swojej choroby. Z drugiej strony zdrowi za bardzo nie wiedzą jak się zachować. Jedni nie chcą przeszkadzać, nie wiedzą co wypada powiedzieć. Inni chcą odciąć się od tak poważnej choroby mając nadzieję, że wyparcie myśli, że takie sytuacje spotykają kogoś z otoczenia sprawi, że nigdy nie dotknie to ich ani ich bliskich.

Jeżeli macie w swoim bliskim otoczeniu osobę, która zmaga się z chorobą nie bójcie się „nękać” jej telefonami, odwiedzać, wyciągać z domu. Nawet jeżeli odmawia próbujcie do skutku. Jeżeli jest to dalszy znajomy wyślijcie smsa czy maila. Pozytywna energia przesyłana za pomocą słów potrafi zdziałać cuda :)

Ja jestem szczęściarą. Gdy wici o mojej chorobie rozeszły się spotkałam się z tak wieloma oznakami wsparcia i sympatii, że nigdy wcześniej bym się nie spodziewała ilu wspaniałych ludzi jest dookoła mnie. Prawie wszyscy przyjaciele i cała rodzina stanęli naprawdę na wysokości zadania! :) Za co dozgonnie będę im wdzięczna. Dzięki wszystkim ludziom dobrej woli krok po kroku udaje mi się na nowo otwierać.

Za kilka dni mam urodziny i z tej okazji wczorajszego dnia niespodziankę zrobili mi moi współpracownicy :) Przyjechali do mnie z tortem i prezentami. Był strasznie cudowny rozgardiasz :) Czuję, ze dzisiaj przyjaciele coś kombinują i jestem podekscytowana jak małe  dziecko! I jak tu się dołować chorobą? Na szczęście z takimi ludźmi nie ma szans!!! :D